Blog

Większość z nas nie widzi róznicy między pigwowcem i pigwą i myśląc o pigwie mówi pigwowiec i odwrotnie.

Nie każdy wie, że pigwowiec japoński zawiera olbrzymią ilość cennych, prozdrowotnych składników.

Gatunki z rodzaju Chaenomeles - Pigwowiec, znane są w Chinach od kilku tysięcy. Pigwowiec japoński - Chaenomeles japonica to endemiczny gatunek pochodzący z Japonii, który został sprowadzony do Europy w 1869 r. 

Na pewno często się zastanawiacie które owoce są najbogatsze w witaminy. Pigwowiec to owoc, który znany jest z niesamowitej zawartości witaminy C. Jaka jest prawda? Które owoce mają największą zawartość tej witaminy?

Pigwowiec nie jest wymagającą rośliną. Nie potrzebuje szczególnych warunków uprawy. Można powiedzieć, że jest pod względem wymagań raczej prymitywną rośliną. Zatem nawet nie wprawionemu działkowcowi wybaczy wszelkie błędy agrotechniczne.

Pigwowiec japoński należy do rodziny różowatych ( Rosaceae) ,do rodzaju Chaenomeles. Nazwa rodzaju wywodzi się z budowy anatomicznej owoców pigwowca japońskiego i pochodzi od greckich słów CHAINEIN, czyli dzielić, otwierać się i MELON ( jabłko). W języku japońskim pigwowiec japoński to Kusa-boke.

Owoce pigwowca dojrzewają w szalonym tempie. Już zaczynamy zbiór. Wiosna tego roku była długa, zimna i deszczowa i spodziewałem się, że owoce pigwowca mojej najwcześniejszej odmiany zaczną dojrzewać w tym roku na początku września. Ale upalne lato z ciągle przechodzącymi opadami spowodowało, że owoce pigwowce nadrobiły stracony, wiosenny czas i już mocno dojrzewają.

Tak wyglądają owoce pigwowca w połowie lipca. Cieszą oko i serce na myśl o ... pigwowcówce. Lipiec to okres intensywnego wzrostu owoców. Właśnie teraz potrzebują jak najwięcej wody, a że lipiec jest tradycyjnie najbardziej deszczowym miesiącem ( największa w roku suma opadów), zatem rosną jak na drożdżach. Jak każdy owoc, także owoc pigwowca składa się w większości z wody, dlatego też. chociaż pigwowiec nie jest zbyt wymagającą rośliną to lipcowe opady nawet w dużych ilościach mu nie zaszkodzą. Zatem nie miejcie obaw - nawet mocno przelany krzew nie powinien Wam chorować, a tym bardziej zgnić.